Długotrwałe leczenie czeka 30-latka, który wjechał motocyklem w ogrodzenie domu. Mężczyzna ma pękniętą rzepkę i został na leczeniu w szpitalu Latawiec w Świdnicy. – To pierwszy w tym roku wypadek motocyklisty. Jak co roku przypominamy miłośnikom motocykli o rozwadze i ostrożności – mówi Katarzyna Czepil, oficer prasowy KPP w Świdnicy.
Zdjęcie archiwalne
Do wypadku doszło 7 kwietnia po 17.00 w Wiśniowej pod Świdnicą. Jadący motocyklem Honda mężczyzna na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie. Jak się okazało, nie miał uprawnień do jazdy, a na dodatek był nietrzeźwy. Alkomat pokazał 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
– Najczęstszą przyczyną wypadków na motorach jest nadmierna prędkość, przecenianie swoich umiejętności kierowania motocyklem, przejeżdżanie na czerwonym świetle, wciskanie się między samochody, a w końcu zwykłe popisy. Większości tragicznych wypadków drogowych na polskich drogach z udziałem motocyklistów można by uniknąć, gdyby tylko motocykliści przestrzegali przepisów ruchu drogowego. Corocznie policjanci wzywani są do wypadków z udziałem motocyklistów. Wielu z nich do końca życia pozostaje kalekami, wielu ginie. Są to zazwyczaj młodzi ludzie, których umiejętności jazdy nie są adekwatne do mocy maszyn, którymi jeżdżą i którzy zapominają, że w zderzeniu z samochodem nie mają żadnych szans. Do końca sezonu motocyklowego policjanci na terenie powiatu świdnickiego będą prowadzić działania ukierunkowane na dyscyplinowanie motocyklistów. Policjanci ruchu drogowego będą prowadzić kaskadowe pomiary prędkości, zwracać uwagę na stan techniczny motocykli, obowiązkowe wyposażenie – przypomina Katarzyna Czepil.
