Strona główna 0_Slider Biblioteka w miejscu dawnej pizzerii? Świetny pomysł czy wyrzucanie pieniędzy?

Biblioteka w miejscu dawnej pizzerii? Świetny pomysł czy wyrzucanie pieniędzy?

11

Czy ciasna i zawilgocona filia miejskiej biblioteki na Kraszowicach znajdzie nową siedzibę? Taką nadzieję mają mieszkańcy zrzeszeni w Kraszowickim Stowarzyszeniu Inicjatyw Obywatelskich. Chcieliby oni stworzyć wielopokoleniowe centrum kulturalne w budynku przy ulicy Malinowej, w miejscu dawnej restauracji „Al Capone”. Jest jednak i druga strona medalu. Budynek jest w opłakanym stanie i wymaga sporych nakładów. Zdaniem radnych, realizacja takiej inwestycji przez miasto, mogłaby uchodzić za niegospodarność.

Według mieszkańców działających w lokalnym stowarzyszeniu, biblioteka nie musi ograniczać się wyłącznie do książkowych regałów. Widzą to miejsce jako przestrzeń na kulturę, otwartą na mieszkańców oraz umacnianie więzi między pokoleniami. – Marzy nam się, aby stworzyć na Kraszowicach centrum kulturalne, gdzie każdy mieszkaniec, niezależnie od wieku, znajdzie coś interesującego dla siebie – twierdzą. Nie ma jednak szans, by pomysł ten realizować w istniejącej filii biblioteki miejskiej przy ulicy Kraszowickiej. Nie ma tam miejsca ani warunków do rozbudowy, dlatego zaczęto rozglądać się za inną lokalizacją.

Wybór padł na budynek po „Al Capone”, który po rozbudowie o kolejne piętro miałby wystarczającą powierzchnię, by pomieścić zarówno Klub Seniora, jak i filię biblioteki. Członkowie kraszowickiego stowarzyszenia rozmawiali na temat wykorzystania obiektu z wiceprezydentem Świdnicy, Szymonem Chojnowskim oraz dyrektorką Miejskiej Biblioteki Publicznej Ewą Cuban. Odbyła się nawet wizja lokalna, po której pomysł społeczników zyskał wstępną akceptację. Ostateczna decyzja o przeznaczeniu jakichkolwiek środków na wykupienie i remont budynku przy Malinowej, należy jednak do radnych.

Filia nr 5 Miejskiej Biblioteki Publicznej

Remontować czy burzyć?
Pod koniec stycznia 2018 roku prezydent Świdnicy zwróciła się do radnych z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie propozycji nabycia przez miasto dawnej pizzerii. – Brakowało opinii rzeczoznawcy i wyceny. Zwróciliśmy się o uzupełnienie tych informacji – twierdzi radny Janusz Solecki, przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego i Infrastruktury. Tak też się stało, a przy kolejnym spotkaniu samorządowcy dowiedzieli się, że chodzi o parterowy budynek z lat 80. XX wieku, stojący na gruncie miasta. Wartość obiektu została oszacowana na 110 tys. złotych. – Zdaniem KRGiI istnieje oczywista potrzeba społeczna organizacji dla mieszkańców Kraszowic klubu i przeniesienia filii Miejskiej Biblioteki Publicznej, jednak proponowane rozwiązanie zakupu zużytego budynku z 1986 roku, wybudowanego na działce należącej do Miasta, którego nawet stan murów jest niepewny, do tego o wątpliwej przydatności na wskazane cele użytkowe, jest nieracjonalne ekonomiczne – oceniła Komisja Rozwoju Gospodarczego i Infrastruktury.

 Zdecydowano, że trzeba odłożyć te plany na kolejny rok – mówi radny Krzysztof Lewandowski. Podkreśla przy tym, że miasto poniosłoby koszty zarówno przy zakupie budynku, jak również – co najbardziej prawdopodobne – przy burzeniu a następnie budowie nowego obiektu. Tym samym inwestycja zamknęłaby się w kwocie rzędu pół miliona złotych.

Budynek przy ulicy Malinowej

Mieszkańcy nie odpuszczą
Uzasadnienie społeczne dla tej inwestycji jak najbardziej jest, ta część dzielnicy potrzebuje takiego punktu dla mieszkańców – zapewnia Lewandowski. Podpowiada przy tym inne rozwiązanie, czyli współpracę z Katolicką Szkołą Podstawową prowadzoną przez Caritas Diecezji Świdnickiej. – Szkoła, budynek i cały teren są dalej własnością miasta. Tam jest możliwość rozbudowy lub dobudowy sali bibliotecznej z małą aulą. Byłoby to tańsze a lokalizacja byłaby może nawet trafniejsza, bo między starą częścią Kraszowic a nową – wyjaśnia radny.

Tymczasem, pomimo odmowy ze strony rajców, nadziei na realizację projektu nie tracą sami pomysłodawcy. – Niech się radni nie boją. Projekt jest przemyślany pod względem kosztów. Część środków można pozyskać z programów senioralnych. Wystarczy napisać dobry wniosek o dofinansowanie. Sami jesteśmy gotowi przekazać na ten cel 30 tys. złotych, czyli „bonus” jaki uzyskaliśmy jako dzielnica, w nagrodę za najwyższą frekwencję w głosowaniu nad budżetem obywatelskim – tłumaczy Jarosław Radecki z Kraszowickiego Stowarzyszenia Inicjatyw Obywatelskich.

Jaki będzie dalszy los planowanego centrum wielopokoleniowego? Wszystko zależy od możliwości zebrania potrzebnych funduszy. Światełkiem w tunelu może być zakończony niedawno przetarg na remont fragmentu ulicy Kraszowickiej. Urzędnikom udało się znaleźć wykonawcę, gotowego zrealizować prace budowlane za około 300 tys. złotych mniej, niż wynosił planowany budżet. Możliwość wykorzystania tych oszczędności na inną inwestycję na Kraszowicach z pewnością ucieszyłaby społeczników.

/mn/

fot. Dariusz Nowaczyński

Poprzedni artykułPierwsza niedziela z ograniczonym handlem [FOTO]
Następny artykułDały radę w Twardogórze…