Strona główna 0_Slider Sztandarowa inwestycja władz miasta zaniedbana i niebezpieczna

Sztandarowa inwestycja władz miasta zaniedbana i niebezpieczna [FOTO]

19

Ponad milion złotych kosztowała trasa rowerowa i kładka nad rzeką Bystrzycą, która miała połączyć świdnicką dzielnicę Kraszowice z centrum miasta. Inwestycja zdobyła rozgłos w całej Polsce ze względu na absurdalnie wyglądającą mijankę. Dziś ścieżkę ledwo widać zza wyrośniętych traw, straszą przepełnione kubły na śmieci,  a na kładce można zranić stopy albo przedziurawić opony w rowerach. 

Prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska wielokrotnie podkreślała znaczenie wykonanych dzięki znacznemu zastrzykowi dotacji z Unii Europejskiej nowych ścieżek rowerowych. Pierwszą, która doczekała się finału, była trasa dla cyklistów nad rzeką Bystrzycą, od ul. Westerplatte do ul. Sportowej. Cała inwestycja, łącznie z kładką, pochłonęła milion czterdzieści tysięcy złotych. Dopełnieniem ma być podziemne przejście pod torami, które kładkę i ścieżkę połączy z dzielnicą Kraszowice.

Kłopoty pojawiły się jeszcze przed oddaniem ścieżki do użytku. Terenu nie zamierzali oddać amatorzy mocnych trunków, którzy od lat urzędowali w okolicach rzeki przy ul. Westerplatte. Mimo działań Straży Miejskiej, problem libacji w okolicach ścieżki nie został rozwiązany do dziś. Teraz jeden ze świdniczan alarmuje o kolejnym. Kładka jest „rozbierana” z części, które łatwo można spieniężyć w skupie złomu. Zniknęło jedno z zabezpieczeń kanału odprowadzającego wodę, drugi jest już naderwany. Złodzieje nie bawili się w usuwanie wystających z nawierzchni kładki ostrych wkrętów, na których można pokaleczyć nogi albo uszkodzić rower.

Wygląda jednak na to, że osoby odpowiedzialne za utrzymanie inwestycji w należytym stanie rzadko tu zaglądają. Cała trasa jest zarośnięta, widać, że nikt nie sprzątał tu co najmniej od wczesnej wiosny. Obrazu dopełniają wysypujące się z kubłów śmieci. Trudno znaleźć wytłumaczenie, dlaczego nikt nie dba o tak kosztowną inwestycję. W jakim stanie będzie tunel, który wreszcie po długich zabiegach wreszcie ma szansę na realizację? Czy władze miasta mają opracowany jakikolwiek system kontroli, czy liczy się jednorazowy efekt?

O to, kto ponosi odpowiedzialność za utrzymanie  i naprawy przy trasach rowerowych, zapytaliśmy rzeczniczkę świdnickiego magistratu, Magdalenę Dzwonkowską. Czekamy na odpowiedź.

Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]

Poprzedni artykuł8 miesięcy za złamanie rączki małego Fabianka
Następny artykułWygrany projekt z budżetu obywatelskiego do kosza. Bo mieszkańcy protestowali?