Strona główna 0_Slider Sterty śmieci w mieszkaniu radnego. Mieszkańcy boją się o swoje bezpieczeństwo

Sterty śmieci w mieszkaniu radnego. Mieszkańcy boją się o swoje bezpieczeństwo

11

Boimy się, że w końcu z mieszkania wylęgnie zaraza lub dojdzie do pożaru, w wyniku którego możemy stracić dorobek swojego życia – skarżą się mieszkańcy jednego z budynków na Osiedlu Młodych. Powodem ich niepokoju jest to, co dzieje się za drzwiami mieszkania radnego Rady Miejskiej w Świdnicy Janusza Szalkiewicza.

Jak informują sąsiedzi, odpady gromadzone są w mieszkaniu radnego od ponad 20 lat. – Najpierw przyjechał cały tir z meblami, które zostały wniesione do mieszkania. Nie widzieliśmy, by cokolwiek było wyniesione z lokalu – mówi Konstanty Bohdziul. Według mieszkańców budynku Janusz Szalkiewicz cały czas znosił kolejne śmieci. – Wśród nich są także rzeczy łatwopalne, papiery i inne śmieci. Mieszkanie zostało zawalone odpadami i trudno się w nim poruszać. Panuje w nim brud. Na korytarzu natomiast unosi się smród – opisuje sytuację. – Gdy zimą na korytarzu okna i drzwi są zamknięte, to można się udusić. Całe lato otwieramy okna na korytarzu, bo nie da rady wytrzymać – opowiada jedna z lokatorek.

Jak twierdzą mieszkańcy, obawiając się zagrożenia epidemiologicznego i przypadkowego wzniecenia pożaru, wielokrotnie podejmowali rozmowy z sąsiadem, ale nie odniosły żadnego skutku. – Zapewniał, że się stara. Obiecał, że posprząta 10-tego, ale nie wiadomo jakiego miesiąca. Ponadto około trzy lata temu osobiście pisałem, by wymienił okna. Było to podyktowane z mojej strony tym, że po deszczach robiły się zacieki, podpływała woda i powstawał grzyb. Udało się jedynie w kuchni, a do reszty nie dopuścił – opisuje sytuację Konstanty Bohdziul. – Około 2 lata temu córka pana Szalkiewicza podjęła interwencję i wywiozła tylko część odpadów. Wyjechał wówczas samochód dostawczy Żuk. Niestety, nie rozwiązało to problemu – mówi. O tym, jak wiele jest w tej chwili w mieszkaniu nagromadzonych przedmiotów i śmieci  lokatorzy przekonali się także ostatnio podczas prowadzonych w budynku prac remontowych.

Sprawa przez lata była zgłaszana w Spółdzielni Mieszkaniowej i kierowane były co najmniej trzy pisma w 2005 roku, 2014 roku i 2017 roku. – O interwencję prosiliśmy administrację spółdzielni. Trudną sytuację przedstawialiśmy m.in. przewodniczącemu Rady Miejskiej w Świdnicy czy w Straży Pożarnej – informuje Konstanty Bohdziul. – Byłem osobiście w Straży Pożarnej w Świdnicy trzy lata temu. Pytałem, gdzie mogę zgłosić interwencje. Nie mam potwierdzenia dokumentu tej rozmowy. Dziś byliśmy ponownie w Straży Pożarnej i złożyliśmy pismo – mówi.

Zapytaliśmy, czy Straż Miejska w Świdnicy również została poinformowana o sprawie. – Sprawdziliśmy dokumentacje od 2013 roku i nie została odnotowana taka sytuacja – mówi starszy inspektor Jacek Budziszewski ze Straży Miejskiej w Świdnicy. – Gdy sprawa jest zgłaszana do Straży Miejskiej zostaje zapisana. Robimy rozpoznanie i powiadamiamy administratora – Spółdzielnię Mieszkaniową. Ostatecznie wysyłamy powiadomienie na policję, bo nie mamy prawa, by wejść do mieszkania. Funkcjonariusz ocenia, określa i powiadamia odpowiednie instytucje łącznie ze Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w wypadku, kiedy może zaistnieć jakiekolwiek zagrożenie dla życia lub zdrowia lokatorów. Wszelkie narzędzia są jednak po stronie administratora – dodaje strażnik.

O sytuacji zawiadomiony został także przewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy Jan Dzięcielski. – Około 6 miesięcy temu zgłosiła się do mnie pani, która się przedstawiła jako sąsiadka pana Radnego. Prosiła o to, by zainteresować się „magazynowaniem” różnych rzeczy. Uzyskałem informację, że sprawa jest znana i tylko właściciel – wspólnota lokatorska (w tym przypadku spółdzielnia mieszkaniowa) może wyegzekwować od lokatorów zachowanie określonego poziomu współżycia i współistnienia między lokatorami, sąsiadami. Jednocześnie zaznaczam, że to wyborcy wybierają Radnych, a pan Janusz jest jedynym, który od przemian ustrojowych zawsze pozytywnie przechodzi weryfikację wyborczą, co świadczy o jego pełnym zaangażowaniu na rzecz miasta i mieszkańców – skomentował Jan Dzięcielski.

Zadaliśmy pytanie radnemu Januszowi Szalkiewiczowi o gromadzone odpady w mieszkaniu. – To wszystko jest nieprawda. Absolutnie nie gromadzę odpadów. Mam roczne kontrole – elektryczne i inne w mieszkaniu i nie było nigdy uwag. Nie ma żadnych zastrzeżeń. Jest to nieprawda i zwykła złośliwość. To kłamstwo. Mam trochę rzeczy, ale nie ma zagrożeń ani zapachów – stwierdził radny. Zapytaliśmy radnego także o możliwość spotkania w jego mieszkaniu. – Jeszcze kontrole będziecie przeprowadzać! Do czego to podobne – odpowiedział. Redakcja była również w budynku, w którym mieszka radny, ale pan Janusz nie otworzył drzwi.

Spółdzielnia Mieszkaniowa na ul. Marii Skłodowskiej-Curie 8 w Świdnicy przyznaje, że podejmowała działania w tej sprawie. – W sprawie interwencji mieszkańców odnośnie gromadzenia odpadów w mieszkaniu przy …, którego właścicielem jest pan Janusz Sz.. Spółdzielnia Mieszkaniowa wyjaśnia, iż wielokrotnie informowała pisemnie lokatora o zakazie gromadzenia odpadów w mieszkaniu, co wiąże się z zagrożeniem wystąpienia pożaru oraz zagrożeniem epidemiologicznym. Zarząd Spółdzielni przeprowadzał również liczne rozmowy z lokatorem w tej sprawie. Pan Janusz Sz. wielokrotnie zobowiązywał się, że usunie zgromadzone odpady. Niestety nie wywiązał się ze złożonych obietnic. Pracownicy spółdzielni w ubiegłym tygodniu próbowali skontaktować się z lokatorem w celu oględzin lokalu mieszkalnego. Pan Janusz Sz. nie otworzył drzwi pracownikom Spółdzielni. W dniu 16.10.2017r zostało wysłane do Pana Janusza Sz. ostateczne wezwanie do uprzątnięcia zgromadzonych w mieszkaniu odpadów. Pismem tym powiadomiono również Powiatową Stację Epidemiologiczną oraz Państwową Straż Pożarną w Świdnicy – poinformował Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdnicy. Czy uda się znaleźć rozwiązanie sytuacji? Czy radny pozwoli sobie pomóc? Do sprawy wrócimy.

Tekst: Agnieszka Nowicka

Poprzedni artykułStrzegomski kierowca mistrzem Polski w klasie 4F! [FOTO]
Następny artykułNagrodzona za portret z elfem